Projektując
nagrobki, wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: czy kolor na
cmentarzu ma sens? W pierwszym odczuciu można by powiedzieć, że
sprawa jest prosta - analogicznie jak w przypadku architektury
projekt uznany przez profesjonalistów za dobry, zwykle znajduje
uznanie, jeśli tylko nie staje się zbytnim kontrastem dla
otoczenia. Czy w tym jednak wypadku ta teoria znajdzie miejsce?
Pytanie to może być pozytywnym ujęciem niepewnie postrzeganej
kontrastowości – czegoś, co odmieni obraz przygnębionych
cmentarzy i pozwoli na dobre, bardziej przyjazne wspomnienie życia
tych którzy odeszli, bez utraty nostalgii i szacunku wspomnień.
Czy
cmentarz to takie osiedle w mniejszej skali i czy rzeczywiście każdy
mocniejszy akcent kolorystyczny będzie wydawał się zgrzytem
estetycznym?
Co
ciekawe, im dalej na wschód Europy, tym bardziej robi się kolorowo.
Szczególnym poznanym przeze mnie przypadkiem są cmentarze
ukraińskie. Wyraźnie rzuca się tam w oczy kolor niebieski w
przeróżnych odcieniach, co niewątpliwie związane jest z tradycją
tego regionu. Niebieski stał się symbolem nieba, wieczności i
wiecznego szczęścia. Biały, równie częsty na Ukrainie,
odzwierciedla z kolei kolor czystości.
Kolor
to ciepły akcent, w który warto rozsądnie zainwestować.
Jak
ten obraz ma się do polskiej zabudowy? Osiedla polskich domów, to
zwykle wielka różnorodność form i kształtów. Charakterystyczny
„chaos”, w którym prym wiodą często rozkojarzone formy, barwy
i brak przestrzennej harmonii. Każdy dach inny, inne okna, różne
wysokości ścian. Może warto byłoby wprowadzić jakiś porządek,
chociażby kolorystyczny?
Cmentarze
jednak to odmienna historia – istny kontrast obrazu z powyższego
opisu. Kwatery o rygorystycznych wymiarach, często ściśle
reglamentowana wysokość. Rozwiązania nagrobków zwykle bardzo
typowe i sztampowe, a różnice jedynie w detalach. Czy wynika to z
braku pomysłu na tę przestrzeń? Być może też z braku odwagi i
nieśmiałości zastosowania odmiennej niż istniejąca, formy. Taka
szara całość, z brakiem przestrzeni wypełnionej zielenią, nie
tworzy przyjaznego miejsca dla wspomnień o tych najbliższych,
którzy odeszli. Polskie cmentarze to najczęściej dżungla szarych
nagrobków, w której trudno odnaleźć chwilę ciszy, spokoju,
zadumy. Niejednokrotnie stajemy też przed dylematem „poszukiwania”
nagrobków bliskich, bo tak mocno zlewają się z sąsiednim
otoczeniem. A być może wystarczyłoby tylko stworzyć swego rodzaju
punkty orientacyjne, dominanty w przestrzeni, które wyznaczyłyby
szlak. Prostym i zarazem ciekawym rozwiązaniem, stają się nagrobki
kontrastowo odcinające się od otoczenia.
Z
doświadczenia wiem, że nawigacja na polskich cmentarzach wygląda
obecnie tak: "Pierwsza alejka w lewo, a potem za Kowalczykiem w
prawo...".
O
ileż łatwiej byłoby, gdyby na cmentarze wprowadzić nieco
odważniejsze kolory i formy? Czemu by nie pokusić się o
zastosowanie innych kolorów, takich jak zieleń (obecna przecież na
cmentarzach w formie ożywionej), czy błękit nawiązujący do
bezchmurnego nieba? Kolor tak popularny i podbudowany tradycją na
cmentarzach w Rumunii czy na Ukrainie.
Ogranicza
nas technologia , powiecie – i będziecie mieli tu dużo racji.
Klasyczne rozwiązania dają mało swobody, jesteśmy ograniczeni
barwami skał czy kolorystyką ziemi. To dobrze, bo taki porządek i
spokój tła też są potrzebne. Jednak nowoczesne rozwiązania
technologiczne, syntetyczne kamienie i beton architektoniczny,
pozwalają już na popuszczenie wodzy fantazji. Na stworzenie form,
które odpowiednio wkomponowane w otoczenie, stworzą odmienny obraz
cmentarzy. I nie chodzi tu jedynie o wizualny efekt, który mógłby
stworzyć krajobraz bardziej przyjaznym, milszym, po prostu dobrym w
odbiorze. Ale i o to, co w nas – by wspomnienia nie stawały się
jedynie smutną nostalgią, a powrotem do dobrych i ciepłych chwil,
które wspólnie przeżyliśmy.
Coraz
częściej klienci poszukują nowości. Wielu z nich chętnie
zaryzykowałoby postawienie odważniejszego nagrobka, ale pod
warunkiem, że nie tworzyłby chaotycznej i negatywnej konfrontacji z
otoczeniem, czyli jednym słowem prezentowałby się estetycznie i
funkcjonalnie. Takie projekty są możliwe, stają jak najbardziej
realne. A jeśli dzięki temu udałoby się wprowadzić nieco
ożywienia do typowo polskiej monotonii, to warto temu przyklasnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz